Od czasu pojawienia się nowego koronawirusa znaczna część świata została zmuszona do zamknięcia i utrzymania ścisłego dystansu społecznego.
Pozostają jednak pytania: czy ludzie zrobili wystarczająco dużo? Czy rzeczywiście przebywali w swoich domach w okresie blokady? Jeśli nie, to gdzie poszło więcej? Cóż, gdyby to było podczas pandemii z 1918 roku, możemy nie być w stanie odpowiedzieć na te ważne pytania.
Ale dzięki postępowi technologicznemu XXI wieku naukowcy i badacze mogą uzyskać odpowiednie dane, aby odpowiedzieć na pytania. A Google zrobiło krok naprzód, aby dostarczyć te kluczowe dane.
Google ujawnia, jak kraje zareagowały na zablokowanie koronawirusa
Platforma Android firmy Google i jej usługi stały się niezbędnymi elementami naszego codziennego życia. Chociaż ludzie korzystają z tych usług, aby ułatwić sobie życie, Google używa ich jako doskonałego źródła danych. Teraz gigant technologiczny z Mountain View opublikował ogromną pulę „Raportów o mobilności społeczności” z setek krajów, sugerując, jak te kraje zareagowały na blokady.
W blog Od Google czytamy zestaw anonimowych informacji z Map Google, aby pomóc urzędnikom zdrowia publicznego w podejmowaniu krytycznych decyzji dotyczących walki z COVID-19. Raporty te zawierają dane o ruchu użytkowników z większości krajów, w których do tej pory protokół blokujący. Firma wzięła dużą część tych danych i podzieliła je na kategorie lokalizacji.
Te kategorie obejmują:
- Handel detaliczny i rekreacja
- Artykuły spożywcze i apteki
- Parki (parki narodowe, lokalne ogrody i plaże)
- stacje tranzytowe
- Miejsca pracy
- Residencial
Po zmapowaniu danych w powyższych kategoriach lokalizacji, firma porównała je do swoich „dni bazowych”. Miało to pokazać, jak zmieniają się odwiedzający skategoryzowane miejsca po zamknięciu w każdym miejscu.
Teraz dzień odniesienia oznacza „wartość normalną” dla dnia tygodnia. W tym przypadku Google jako „dni odniesienia” przyjął średnią wartość z okresu od 3 stycznia do 6 lutego, ponieważ w tym czasie nie wystąpiły żadne większe zdarzenia.
Według Google dane te mogą w istotny sposób pomóc naukowcom, naukowcom, epidemiologom i urzędnikom służby zdrowia. Analizując raporty, mogą wymyślić nowe i lepsze strategie walki z pandemią. Wiemy, że urzędnicy już pracują nad nowym formatem blokady, obawiając się nawrotu choroby w wielu krajach.
Jeśli więc jesteś specjalistą ds. badań lub kimś, kto myśli, że możesz korzystać z raportów, możesz znaleźć zbiór danych i je przeanalizować. Dane te nie będą dostępne na zawsze, ponieważ firma twierdzi, że:
„Raporty te będą dostępne przez ograniczony czas, o ile urzędnicy zdrowia publicznego uznają je za przydatne w swojej pracy nad powstrzymaniem rozprzestrzeniania się COVID-19”.
Niewątpliwie ciekawa informacja, z mobilnego systemu operacyjnego Google Android.